Witam się z wami w nowym roku. Oh! Przecież to aż cały rok się
nie widzieliśmy…
A tak na poważnie, to sylwester przebiegł spokojnie, bez większych
ekscesów i jedyna osoba, która dzielnie się trzymała, ale jednak
nie wytrwała do północy, to nasza najmłodsza. Gdzieś w okolicach
23:30 wtuliła się między mnie i męża. Powiedziałam do niej, że
chyba jest śpiąca, na co usłyszałam kategoryczne nie, po czym po
2 sekundach już spała. Prychnęłam śmiechem, ale tylko lekko
poruszyła powiekami i spałą twardo. Nie obudziły ją nawet
wystrzały fajerwerków atakujące nasz dom z każdej (dosłownie)
strony.
Wraz ze starszą córcią i mężem wypiliśmy po „lampce”
Piccolo, zapaliliśmy małe zimne ognie, złożyliśmy sobie życzenia
i odstawiliśmy córcię do spania . Pierworodny spędzał sylwestra
u wujostwa ze swoim kuzynostwem.
Ale, ale! Żeby dać dowód temu, że ostro zabrałam się za swoje
noworoczne postanowienia czytelnicze poniżej dwa zdjęcia.
Tak, tak. Zgadza się wszystko(choć na pierwszym zdjęciu godzina
mało wyraźna). Pierwsza pozycja przeczytana, odhaczona i odstawiona
;). Na początek było coś lekkiego, pozytywnie nastawiającego i
zabawnego. Jednak po północy przeczytałam 40 stron, a dziś
pozostałe 160 ^^. Wiem natomiast, że teraz już będzie dużo
trudniej, bo jutro niestety ciężki powrót do rzeczywistości po
długim wolnym (czytaj. Szkoła, przedszkole, praca i obowiązki
domowe, które można było odłożyć na kiedy indziej...@_@)
Dam radę, kto, jak nie ja!
A tak na marginesie, to uruchamiając sprzęt, by odpalić bloga,
rzucił mi się w oczy mój pulpit… który już nawet nie prosi
się, ani nie krzyczy, a drze się niemiłosiernie, żeby go
uprzątnąć. Jest na nim wszystko począwszy od kolorowanek dla
dziewczyn, które znalazłam w necie i ściągnęłam by im
wydrukować, poprzez materiały szkolne starszego, śmieszne obrazki
i jakieś memy wysyłane przyjaciółkom, po mnóstwo moich
pracowniczych spraw typu wzorów, rysunków, pomysłów i tekstów…
No to może zacznę powoli wdrażać się do roboty oraz codzienności
i zrobię sobie (i pulpitowi) tę przyjemność… No zrobię ten
porządek, zrobię. I to od razu, żeby nie było.
Do następnego ^^
Pozdrawiam,
Agafi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz