wtorek, 17 kwietnia 2018

Hero comeback & nowa przyjaciółka ^^

    Miałam rozpocząć ten post od tego, że pewnie zastanawialiście się, gdzie też się podziewam, ale chyba nikt tu za mną nie tęsknił. Nic to, znów popiszę sama do siebie ^^.
    Gdzie byłam, kiedy mnie nie było?. Głównie pochłonęło mnie życie codzienne i natłok obowiązków, który wypompował mnie na krótka chwilę. Ogarniałam w tym czasie dom, dzieci, szkołę, naukę i całą resztę. Powiem szczerze, że dawno nie czułam się tak zmęczona, jak w ostatnim czasie. Teraz powoli odżywam. Obowiązków wcale nie jest mniej, ale za to mam nowe cele, które staram się powoli wypełniać. Oby starczyło mi sił i samozaparcia, a przede wszystkim szczęścia w niedalekiej przyszłości ^^.
    Dodatkowo nadeszła wiosna i wreszcie zaczyna robić się ciepło i przyjemnie na tyle, by można było wznowić rodzinne weekendowe wyprawy. Zaliczyliśmy w ostatnim czasie takowe dwie. Jedna z nich do Krakowskiego zoo, a druga do Krynicy - pijalnia + wędrówka po górze parkowej na sam szczyt i z powrotem ^^. Jednak dziś nie o tym.
   Skoro już zebrałam się do pisania, to chciałam "pochwalić" się, że ostatnio uczyniłam dzieciom przyjemność i własnoręcznie uszyłam im pluszaki ^^. Wydają się być zadowolone, zwłaszcza córcia, która teraz ze swoim różowym kotem (tak, różowym ^^) śpi i zabiera go na wyprawy, a raz nawet był z nią w szkole - w piątki wolno im przynosić zabawki ;).

Dziś jednak, przede wszystkim chciałam przedstawić wam moja nową przyjaciółkę.

Oto królowa Zofia II z rodu Łucznik ^^


   Jak przystało na królewski ród jest kapryśna, więc na chwilę obecną próbuje się z nią dogadać ^^'.

    A tak na serio... pomimo iż jakąś tam smykałkę mam, że w rodzinie po stronie mamy (z nią włącznie) same uzdolnione w tej dziedzinie kobiety, to ja sama maszyny w ręku nigdy nie miałam. Nie pytajcie mnie, jak to się stało, bo sama nie wiem.
Uczyłam się od mamy robienia na drugach, a potem majstrowania szydełkiem, ale jakoś maszyna w zestaw naukowy nie weszła ^^ i tak oto, teraz na "stare lata" zabrała się matka pola za szycie na maszynie ^^.

   Trzymajcie kciuki, co bym dogadała się z jaśnie panienką Zosią ^^


Pozdrawiam,
Agafi