czwartek, 22 lutego 2018

Prezenty mniej i bardziej udane.

      Niedawno weszłyśmy z przyjaciółką w temat prezentów. Tak sobie pomyślałam, że dawno niczego nie pisałam, a to całkiem dobry temat jest. (A powinnam teraz siedzieć i pracować nad bajką na konkurs, albo pisać dalej swoją powieść do szuflady - bo stanęłam w miejscu pisząc, a w głowie jestem już niemal na końcu książki ^^). Tylko, co jeśli za mną ktoś tu tęsknił?. Tęsknił? <rozgląda się trochę nerwowo>.
         Na pewno w każdej rodzinie lub u waszych przyjaciół były problemy związane z prezentami, z różnej okazji: urodziny, imieniny, Święta Bożego Narodzenia, Mikołajki, narodziny dziecka, chrzciny, komunię i tysiące innych okazji. Pewnie nie raz natknęliście się na prezent, który nadawał się do śmieci czy też zupełnie nie był odpowiednim dla was, waszego dziecka lub sami nie trafiliście w gusta obdarowanej osoby. Bywa, oj bywa i to zdumiewająco często.
      Nie jestem może jakimś guru w kwestii prezentowej, ale przestrzegam kilku zasad, które ułatwiają nie tylko wybór odpowiedniego przedmiotu na prezent, lecz także sprawiają, że obie strony są zadowolone. Niejednokrotnie słyszałam pytania typu "Co kupić niemowlakowi?", "Co dać 7 latkowi na urodziny?". Już pomijam fakt, że dawanie prezentów ma sprawiać przyjemność nie tylko osobie, która go otrzymuje, ale również tej, która go ofiarowuje. Ja osobiście uwielbiam dawać prezenty, ale! Nie byłoby to dla mnie radością, gdybym nie widziała tej samej radości u osoby obdarowanej przeze mnie. Czy dawanie prezentów pod siebie ma w ogóle sens?. Moim zdaniem nie ma żadnego!. Chyba, że kupujemy prezent sami sobie ;). Zapewne wielu z was uzna mój post za taki, który niczego nie wnosi w ich życie. Zwyczajnie banalny i prosty. Być może. Jednak wierzę, że trafi równie do tych, którzy o prezentach pojęcia nie mają lub którzy zwyczajnie nie rozumieją, jak to wyglądać powinno. I oby trafiło do tych najbardziej opornych w kwestii prezentów "byle jakich" ;)

Zacznijmy od niemowlaczków.

     W naszej rodzinie lub u znajomych urodziło się małe dziecko i planujemy odwiedziny. Ja osobiście jestem z tych osób, które najbardziej cenią (i wiem, że to również trafione) prezenty praktyczne. Najlepiej najpierw zainteresować się, czy młodym i nie młodym rodzicom potrzeba. Być może brakuje im ubranek, bo mają gorszą sytuację finansową, nie mieli nikogo od kogo mogliby takowe otrzymać w "spadku". A może dzieciątko urodziło się mniejsze lub większe niż było to planowane?. Jeśli nie ubranko zawsze na miejscu jest jakaś fajna zabawka. Ale pamiętajcie!! Ni byle bubel, nie słaby plastik, który zaraz się rozwali i stworzy zagrożenie dla dziecka... W dzisiejszych czasach naprawdę za niewielkie pieniądze można kupić fajne rzeczy. A przecież zabawka może być na zaś!. To nie musi być grzechotka czy gryzak!. Za kilka miesięcy berbeć zacznie interesować się ruchomymi zabawkami i dźwiękami (pamiętajmy, aby nie były zbyt głośne - te najczęściej wywołują u maluchów lęki). TU RADA DLA RODZICÓW: jeśli zabawka jest zbyt głośna, wystarczy zalepić plastrem głośnik, od razu zabawka jest cichsza ;).
      Dodatkowo zawsze na miejscu są pieluszki!. Najlepiej w rozmiarze większym niż nosi dzieciątko aktualnie. Uwierzcie mi, tego nigdy za wiele ;)

Chrzciny.

       Jeśli jesteśmy "przeciętnym" gościem wystarczy koperta. Chrzestny/chrzestna ma trochę bardziej pod górkę ^^. Choć oczywiście koperta z pieniążkiem również wlicza się w prezent.
       W różnych regionach są różne "zasady". Bywa, że gdzieś to chrzestny kupuje świecę, a chrzestna szatkę. Dobrze jest więc dogadać się z rodzicami dziecka czego oczekują w tym przypadku od chrzestnych. 
        Kiedy sprawa powyższa jest zamknięta to najlepiej zaopatrzyć się w medalik lub krzyżyk wraz z łańcuszkiem (tu możecie dopytać rodziców czy wolą srebro czy złoto, bo każdy ma inne preferencje. A ceny takich małych przedmiotów nie są znów jakieś kolosalne). Ja dodatkowo zawsze dokupywałam książeczkę w stylu "Moja pierwsza biblia" czy "biblia dla dzieci". To taki dodatek od chrzestnej, który z pewnością się przyda ;).


Urodziny dziecka

        Pierwsze urodziny dziecka to zazwyczaj bardzo ważny czas dla rodziców i rodziny. Tu sprawa z prezentami ma się w sumie podobnie, jak w przypadku narodzin malucha. Najlepiej dogadać się z rodzicami, jakie mają potrzeby. Może jest coś co chcieliby dać dziecku, ale ich nie stać, może chcieliby, aby rodzina złożyła się i kupiła jeden, "większy" prezent?. A czasem bywa tak, że najbardziej brak im rzeczy pierwszego użytku. Sytuacje w rodzinach bywają naprawdę różne. Nie bójmy się rozmawiać!
        Dla dzieci kilkuletnich, które nie mają jeszcze zarysowanych zainteresowań, ani nie są w stanie powiedzieć czego najbardziej by chciały, bo najczęściej chcą wszystko co widzą ^^, polecam książeczki/gry/puzzle i zabawki na bazie edukacyjnych. To rzeczy które pod przykrywką zabawy również uczą. Dobrym wyborem są również różnorodne, często bardzo piękne i kolorowe bajki, książeczki dla dzieci, które rodzice mogą wieczorami czytać na dobranoc lub takie, które w przyszłości przydadzą się do nauki czytania.
       Oczywiście może się tak zdarzyć, że dziecko bardzo o czymś marzy. To znów kwestia dogadania się z rodzicami ;) czy samym dzieckiem. Choć to dotyczy raczej dzieci starszych. I tu właśnie, gdy słyszę pytanie "Co kupić 6-7-...-10 latkowi?" uruchamia mi się automatyczne, "a czym się interesuje?". Niezależnie czy to dziecko, nastolatek czy dorosła osoba najlepiej wyjdziemy na prezencie jeśli będziemy wiedzieli czym się dana osoba interesuje. Ktoś może kochać samochody, motory, samoloty, lalki, zwierzątka, jednorożce... tysiące rzeczy do wyboru!. Ktoś może interesować się piłką nożną, koszykówką, baletem, jazdą konną... itp. Jeśli znamy odpowiedź na to pytanie sprawa staje się dużo prostsza.
      Ponieważ dany przedmiot osoba może już w posiadaniu mieć (zwłaszcza jeśli to popularna rzecz) warto rozglądnąć się za czymś, co może być równie piękne czy przydatne, a jest mniej oblegane. A może jakiś model lub figurka kolekcjonerska?. No i oczywiście zawsze możemy poszukać w księgarniach i sklepach książek na dany temat lub o danej tematyce. (uprzedzam pytanie: TAK jestem zafiksowana na punkcie książek ^^ i toleruje je w wielu formach i na każdą okazję!).
       Dodatkowo!! Jeśli mamy do czynienia z delikwentem, który nie lubi czytać, może się okazać, że nagle to wręcz pokocha, gdy dostanie w łapki książkę o tematyce, która jest mu bliska, albo go zwyczajnie mocno interesuje.
     Czasami bywa tak, że mamy ograniczone środki lub na pewne rzeczy nas nie stać. Przecież zawsze można coś znaleźć, wystarczy chcieć i się troszkę wysilić. Najbardziej denerwujące są prezenty bez odrobiny serca... badziewia, które do niczego się nie nadają lub zaraz się zepsują... Szczerze? Często pewnie wolelibyście dostać 10 zł, kwiatka, kartkę z życzeniami lub w ogóle nic! Niż to "coś". Ja też tak miewałam.
       Tu powstaje pytanie dlaczego z jednymi ludźmi można się dogadać, a z innymi nie?. Nie wiem... zapewne dlatego, że to LUDZIE!. Nie warto się przejmować ^^. Ale sama staram się nie popełniać tych błędów.

Urodziny, imieniny i inne rocznice czy święta.

     Co tu dużo mówić!. W takich wypadkach sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Nastolatkom i niektórym osobom dorosłym najlepiej dać pieniążka w kopercie. No chyba, że tak, jak powyżej znamy ich zainteresowania. Poza tym często sprawdzają się: Zestawy kosmetyków, kwiaty i alkohole - Tylko musimy wiedzieć, kto i co lubi, żeby nie okazało się, że dajemy komuś alkohol, którego nie pije, najbardziej znienawidzone kwiaty lub kosmetyki, których nie używa z różnych powodów (zapach nie ten, nie sprawdził się, nie jest potrzebny).
     Jeśli to większa impreza, może rodzinna to warto "zgadać się" z pozostałymi, może okazać się, że ktoś ma świetny pomysł na prezent, jednak jest to sprawa za droga dla jednej osoby. Wtedy zawsze można się złożyć na coś, co z pewnością przyda się danej osobie i z czego będzie zadowolona.
Czasami prezenty wcale nie muszą być drogie, a mogą sprawić naprawdę wiele przyjemności obdarowywanemu!. Pozostaje mi tylko życzyć wam udanego kupowania i otrzymywania prezentów! ^^

Zasady by prezent był udany:
1. Rozmawiajmy!!
2. Poznajmy osobę i jej zainteresowania oraz co lubi
3. Wykrzesujmy z siebie trochę chęci i czasu, aby poszukać odpowiedniej rzeczy! (Choćby w necie) To naprawdę niewiele kosztuje, a gwarantuję, że nawet przy mocno ograniczonych środkach znajdziemy coś odpowiedniego!

P.s. Jeśli ktoś kocha książki, jak ja ^^. To polecam przegrzebać "tanie książki" w marketach, przejść się po sklepach z "tanią książką" lub po bibliotekach - tam często wyprzedają stare tytuły. Można znaleźć coś bardzo ciekawego, w śmiesznie niskiej cenie, czego nie znajdziemy w księgarniach!

P.s.2 Zaczęłam pisać tego posta przed Twoim komentarzem - Agata ;)

Pozdrawiam,
Agafi

1 komentarz:

  1. =F Miło być tak jakby odrobiną inspiracji... Dla mnie kupowanie prezentów jest zawsze bardzo stresujące. Ale przyznam się, pomysł z książeczkami jest teraz moim faworytem =)

    OdpowiedzUsuń